Już
po raz trzeci otwieram ten plik żeby uzewnętrznić co we mnie. Pomyślałem, dziś,
że znów coś napiszę jednak nie będę tak chaotyczny. Wybiorę temat i wniknę w
niego do końca. Zmieniłem jednak zdanie, nie będę się ograniczał skoro już w
pierwszych zdaniach stwierdziłem, że nie wiem co piszę i po co to robię.
Zauważyłem, że własne myśli i przekonania są czasem ulotne jednak zmaterializowane
chociaż w takiej formie mogą pomagać wpływać na swój stan w niektórych
momentach.
Dziś
udałem się samotnie do sketch nite. Podczas jednej interakcji na chwile opadł
mi stan i zacząłem grać bardziej bezpiecznie. Przypomniały mi się szybko moje
przemyślenia i głowa się oczyściła. Gdy się nad czymś zastanawiasz, silisz się
nad tym co powiedzieć lub próbujesz opanować mowę ciała, tylko się ograniczasz.
Zamiast tego, zastanów się co sprawi, że będziesz działał jak automat, wyrzucał
z siebie słowa w momencie gdy pojawią się w głowie a ciało przestanie być problemem.
Warto
korzystać ze swojego umysłu w odpowiedni dla siebie sposób i dać sobie
przyzwolenie żeby czasem być słabym, czasem śmiesznym, nawet się pomylić bo
każdy tak na prawdę jest skupiony przede wszystkim na sobie i nie przywiąże do
tego takiej wagi jak zrobisz to sam w swojej głowie.
Jeśli
wyślę komuś co napisałem, pewnie to przeczyta, może napisze co myśli. Przyzna,
że rozumie bo zna mnie dobrze, wie jaki jestem i w jaki sposób myślę lub
subtelnie skrytykuje, by nie ranić mi serduszka. Może pomyśli, że ładnie piszę
albo po chuj to komu. Każdy ma rację.
Piszę to by zobrazować, że dla ciebie coś może wydawać się niezwykle
istotne, dla kogoś będzie chwilą i krótkim przemknięciem przez głowę. I tak
jest ze wszystkim. CDN.
Komentarze
Prześlij komentarz